10 października 2016

Niezbędnik małej krawcowej

Zawsze zastanawiamy się czy oby już wszystko mamy by szyć. I kiedy już jesteśmy przekonane, że już więcej nam nie potrzeba zauważamy coś przy czym widnieje napis "przyda się". A wtedy po czasie idziemy po rozum do głowy i stwierdzamy, że wydałyśmy pieniądze w błoto a nasz "niezbędny" gadżet nadaje się tylko do postawienia na półce przy bibelotach.

Po pewnym czasie szycia i zdobywania nowych gadżetów przedstawię wam te bez których faktycznie nie mogę się obyć, a resztę z czystym sumieniem mogę oddać do lamusa.


Listę TOP Trendy chyba należy zacząć od maszyny do szycia.

Pierwszy kontakt z maszyną miałam u Babci, która miała swoja własną pracownie zrobiona po wyprowadzce taty z rodzinnego domu.
Niestety nie zdążyła nauczyć mnie szycia ani dziewiarstwa, ale determinacja sprawiła iż sama się nauczyłam. Powracając do tematu pierwszą maszynę dostałam od babci i był to stary Łucznik.
Kolejną dostałam w prezencie od Teściówki Arke Radom. To była maszyna! A tak na serio to rzęch w który nie warto inwestować ani złotówki.
W końcu dorobiłam się (też w prezencie od męża) BROTHER`a innov-is 35, który skradł moje serce.
Uwielbiam tą maszynę i nie zamieniłabym jej na żadną inna. I na pewno jak kiedykolwiek będę znów wymieniać maszynę to również na BROTHER`a.

Oczywiście by zacząć szyć nie potrzebujemy od razu maszyny za ponad 1000 zł. Dziewczyny które poznałam w wirtualny świecie bardzo polecają sobie maszyny z Lidla. A mi wydaje się że taka maszyna jak na początek w zupełności wystarczy.


PISAKI I INNE MAZAKI
Rzecz bardzo niezbędna, lepiej nie ryzykować i nie pisać po tkaninie długopisem. Powyżej zamieszczone mazidła można dostać w każdym sklepie z tkaninami jak i pasmanterii.
Lecąc od lewej mamy mazak koloru fioletowego który po pewnym czasie znika sam z tkaniny, z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że z niektórych znika szybciej np. z minky.
Nadaje się do tkanin, dzianin.
Kolejne dwa niebieski i pomarańczowy to spieralne mazaki firmy BIC, bardzo ładnie schodzą w praniu nawet ręcznym. Niestety wg mnie mają też mankament mianowicie potrafią się rozlewać na tkaninie.
Następnie dwie kredki białą i niebieska do jasnej i ciemnej tkaniny. Przeze mnie w ogóle nieużywane.
Powyżej mydełko, i jak dla mnie to jest hit :) ładnie schodzi i ładnie widać. Idealne rozwiązanie do ciemnych tkanin ale również do flauszu i innych ciężkich materiałów.
A poniżej mydełka również w dwóch kolorach w zależności od potrzeby.



MIARY
Cudów nie ma najzwyklejsza miara krawiecka, dla osoby początkującej która będzie kupować sobie niezbędne rzeczy nie polecam kupowania miary która ma tylko metr długości, ja osobiście dostaje kota kiedy potrzebuje większej skali i musze sobie dodawać kolejne cm.
Linijka z miarka i kątomierzem,  rewelacyjna sprawa do zaznaczania kątów prostych i do idealnie prostych cieć tkanin.



NOŻYCZKI
Od lewej najzwyklejsze nożyczki krawieckie, których używam praktycznie zawsze do każdego materiału.
Następnie mniejsze nożyczki z maleńkimi ząbkami idealne do cięć gdzie trzeba samym czubeczkiem naciąć tkaninę.
Czarne pożyczone od córki i już zostały w moich rękach, są to nożyczki do papieru większości wycinam nimi odrysowany wykrój.
No i nóż krążkowy do cięć na macie samo gojącej.


SPILKI, SZPILECZKI
niby takie nic, ale doszłam do wniosku, iż znalezienie szpilek które nie kalecza materiału jest bardzo trudno. Jeszcze takich nie znalazłam a już mam 3 opakowanie ;)
Jeśli któraś z Was ma idealne szpilki to dajcie znać.


STOPKI
Ile by ich nie było zawsze mało i zawsze się jakaś przyda. tym bardziej, iż na rynku pojawiają się stopki które bardzo ułatwiają życie i np. same robią lamówkę z niezaprasowanej tkaniny. Oczywiście taki gadżet ma tez swoja cenę ale czy warto?

Opis stopek w najbliższym czasie




To jest zestaw rzeczy bez których się nie obędę.


A Wam czego tu brakuje, a bez czego nie wyobrażacie sobie szycia???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz